Autor: dr Tomasz Teluk – ekspert Fundacji Trójmorze, publicysta Portalu Trójmorze
Polska zamierza budować własne elektrownie jądrowe i zbliża się termin wyboru odpowiedniej technologii. Polski program atomowy zakłada budowę sześciu bloków elektrowni o mocy 6-9 GW. Pierwsza siłownia ma zostać oddana do użytku w 2033 r. więc czasu na decyzję zostało niewiele.
Po spektakularnej porażce Francji przy umowie wojskowej na budowę okrętów podwodnych dla Australii, gdzie w ostatniej chwili zerwano kontrakt na rzecz USA i Wielkiej Brytanii, kolejna potyczka między Paryżem i Waszyngtonem rozegra się w Warszawie.
O kontrakt walczą firmy koreańskie, amerykańskie i francuskie, jednak te dwie ostatnie, ze względów strategicznych, są uznawane za faworytów w wyścigu. Do wyboru amerykańskich partnerów przekonywała amerykańska sekretarz energii Jennifer Granholm przebywająca w tym tygodniu w Warszawie.
– Chcemy wspierać rozwój energetyki jądrowej na całym świecie, także w Polsce – powiedziała Granholm. Polska i USA współpracują na forum Partnerstwa na rzecz Transatlantyckiej Współpracy Energetycznej i Klimatycznej (Partnership for Transatlantic Energy and Climate Cooperation – P-TECC). Polityk rozmawiała w stolicy z ministrem klimatu Michałem Kurtyką, pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotrem Naimskim oraz premierem Mateuszem Morawieckim.
Z kolei Francuzi po okresie nieobecności otworzyli przedstawicielstwo w Polsce państwowego giganta EdF. Paryż kusi Polaków współpracą nie tylko w zakresie technologii jądrowych, ale także na rynku wodoru – uważanego za przyszłość energetyki.
– Czekamy cały czas na decyzje dotyczące wyboru partnera w energetyce jądrowej. W tym obszarze Francja ma przecież świetne rozwiązania, bardzo kompleksowe, bo nie dotyczą tylko samej technologii, lecz również finansowania i późniejszego utrzymania tego projektu – powiedziała Monika Constant, dyrektor generalna Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej na niedawnym Forum Ekonomicznym w Karpaczu.
Kto zostanie głównym dostawcą technologii jądrowych: francuska EdF czy amerykański Westinghouse okaże się za kilka, kilkanaście miesięcy. Obydwaj partnerzy są dla Polski ważni. Francja – ze względów strategicznych w Europie, USA – jako główny gwarant bezpieczeństwa naszego kraju.
Decyzja o właściwym wyborze musi być jednak głęboko przemyślana. To decyzja istotna na dekady. Obecna administracja amerykańska zbyt sprzyja Niemcom i oddaje Trójmorze jako pole rywalizacji Berlina i Moskwy. W przeszłości Amerykanie nie do końca wywiązywali się ze swoich zobowiązań offsetowych.
Z kolei firmy francuskie nie płacą w Polsce podatków i drenują naszą gospodarkę. Konieczne byłoby uregulowanie tych kwestii na warunkach partnerskich. Francuzi są zdeterminowani, aby odbudowywać swoją pozycję w Europie i na świecie. Pielęgnowanie tych relacji jako równowagi wobec dominacji Niemiec w Europie może być dla Polski korzystne.